Rękojmia i gwarancja konsumencka – zmiany w 2022 roku. Już wkrótce ulegną zmianie przepisy dotyczące rękojmi i gwarancji konsumenckiej. Zawarte w Kodeksie Cywilnym przepisy dotyczące rękojmi za wady przestaną mieć zastosowanie do konsumentów w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych. W tym zakresie zasady rękojmi przy sprzedaży
Dziekuje za wyczerpujące odpowiedzi. Niemniej jednak dalej nie wiem czy ta gwarancja mi przysluguje czy nie.... Mam nadzieje, ze nie bede musial tego sprawdzac, bo telefon jest sprawny, natomiast wole byc przygotowany na taka ewentualnosc. Ktos powiedzial mi, kto (rzekomo) pracuje w Orange kilkanascie lat, ze wraz z faktura powinienem otrzymac jakas gwarancje. A jesli tego nie otrzymalem to powinienem wystąpić o wystawienie jej duplikatu. Wtedy juz zadnych watpliwosci co do gwarancji byc nie powinno. Im wiecej osob pytam - tym mniej wiem, mam wrazenie....Chyba najlepiej byloby to zweryfikowac, gdybym podjechal do jakiegos salonu Orange lub zapytal konsultanta na infolini. Czy wtedy uzyskal bym jednoznacza i wiarygodna odpowiedz?Pozdrawiam
Ubrania z drugiej ręki w sieciówkach? 4F przedstawia projekt Change. 21 January 2022. Jedna z popularniejszych, polskich sportowych marek odzieżowych stawia na rozwiązania z myślą o środowisku i klimacie. 4F planuje zamknąć obieg i ułatwić swoim klientom zakupy z drugiej ręki. Reklama. Kupowanie telefonu z drugiej ręki, choć korzystne finansowo, niesie ze sobą ryzyko, że będzie to urządzenie kradzione, podrobione, wymagające naprawy i poniesienia dodatkowych kosztów. Podpowiadamy, jak nie dać się oszukać. [MICHAŁ GRUSZKA] Telefony z drugiej ręki – zarówno używane, jak i nowe – kupisz w komisie lub na aukcjach internetowych, najlepiej na Allegro. Ceny w komisach są porównywalne z tymi na aukcjach. Często komisy udzielają gwarancji do 6 miesięcy na ukryte wady – prywatny sprzedawca na Allegro tego nie zapewnia. W komisie możesz obejrzeć urządzenie i sprawdzić, jak działa. Przy zdalnym zakupie w sieci muszą ci wystarczyć zdjęcia. Pewnym zabezpieczeniem na Allegro jest Program Ochrony Kupujących. Ustalone przez serwis procedury pozwalają odzyskać stracone w wyniku oszustwa pieniądze, ale może to trwać dość długo (więcej o kupowaniu na Allegro w artykule zamieszczonym na CD). Bez względu na miejsce zakupu zwróć uwagę na kilka spraw, żeby po nabyciu telefonu uniknąć rozczarowania. Ukryte wady Kupując używany telefon na aukcji, jego stan oceniasz na podstawie zdjęć zamieszczonych przez sprzedawcę. Niestety, mogą to być zdjęcia pobrane z sieci lub wykonane na długo przed wyeksploatowaniem komórki. Poproś o przysłanie dodatkowych zdjęć i sprawdź datę ich wykonania. Na zdjęciach lub na telefonie, który oglądasz w komisie, szukaj pęknięć oraz wyszczerbień na brzegach, które mogłyby świadczyć o jego otwieraniu. W niektórych modelach telefonów pod baterią producenci umieszczają plomby gwarancyjne na śrubkach. Jeżeli widać ślad po plombie lub jej uszkodzenie, dowiedz się, czy wymieniany był drobiazg, np. głośnik, czy może np. ekran. Jeżeli naprawę wykonał profesjonalista, sprzedawca powinien dysponować gwarancją, fakturą lub paragonem. W przeciwnym razie nie ryzykuj zakupu, zwłaszcza na odległość. Sprawdź stan czujników wilgoci w telefonie, by się dowiedzieć, czy urządzenie nie zostało zalane, co skróciłoby jego żywotność. Czujniki ukryte są w gniazdach do transmisji, w złączu słuchawkowym, na baterii, pod nią oraz na płycie głównej. Są to białe lub delikatnie zaróżowione naklejki pokryte substancją reagującą na kontakt z cieczą. Gdy do tego dojdzie, stają się czerwone. Telefon kradziony Operatorzy komórkowi na żądanie klienta, dysponującego pisemnym potwierdzeniem zgłoszenia na policję, blokują zgubiony czy skradziony telefon na podstawie numeru IMEI (unikatowy 15-cyfrowy kod przypisany do danego telefonu), więc w Polsce staje się on bezużyteczny – po włożeniu karty SIM nie można się zalogować do sieci. Z reguły na aukcje i do komisów trafiają te kradzione telefony, na które blokada nie została nałożona (do niezakładania blokad zachęca policja, by mieć możliwość schwytania złodzieja). Ponieważ rzadko się zdarza, by złodziej ukradł kompletny zestaw, zakup zestawu jest mniej ryzykowny niż samego telefonu z ładowarką. Nie jest to jednak 100-procentową gwarancją legalności, gdyż same opakowania można kupić na aukcjach. Najlepiej zażądaj od sprzedającego telefon numeru IMEI urządzenia i sprawdź na stronie lub , czy nie ma go w bazie urządzeń zagubionych i skradzionych. Sprawdź też naklejki znamionowe na kartonie i pod baterią urządzenia. Na obu musi widnieć taki sam numer. Podróbki Większość podróbek urządzeń elektronicznych łatwo rozpoznać. Ale zdarzają się takie, na które nawet osoby z branży dałyby się nabrać. Widzieliśmy w redakcji świetnie podrobione Nokie 8600 Luna i 8800 Carbon Arte oraz iPhone 3GS. Aby nie stać się właścicielem podróbki, zwróć uwagę na szczegóły (patrz ramka „Jak poznać podróbkę”). Skorzystaj z forów internetowych, np. na którym można poprosić specjalistów o pomoc w określeniu autentyczności produktu. Z kolei serwis po podaniu numeru IMEI telefonu wyświetli informacje, do jakiego urządzenia numer ten został przypisany. Choć to nie do końca się sprawdza – zdarzyło się, że cała partia jednego modelu miała taki sam IMEI, spisany z oryginału. Blokada simlock Jeśli kupowany telefon ma blokadę simlock, za jej usunięcie może będziesz musiał zapłacić. Simlock ogranicza działanie telefonu jedynie do sieci operatora, który sprzedał urządzenie. W Polsce obecnie blokadę tę stosuje jedynie Orange. Pozostali operatorzy nie zakładają jej, a jeśli zdarzy się telefon z blokadą, ściągają ją bezpłatnie. W Orange zdjęcie simlocka kosztuje 77 zł. Warunkiem jest przedstawienie faktury zakupu urządzenia. Jeżeli jej nie masz, blokadę ściągniesz tylko w serwisie GSM albo np. przez stronę Niestety, nie z każdego telefonu da się zdjąć simlock. Zależy to od modelu urządzenia, wersji oprogramowania, kraju pochodzenia, operatora, u którego został zablokowany. Przykładowo iPhone 4 z najnowszym systemem i blokadą SIM w amerykańskiej sieci AT&T nie da się obecnie odblokować. Wprawdzie kupisz go tanio, ale posłuży co najwyżej za iPod. Koszt usunięcia blokady zależy od telefonu i operatora, który zastosował blokadę, np. dla iPhone’a 4 zakupionego w Orange w Polsce wynosi ok. 160 zł, a nabytego w Orange UK – już 420 zł (ceny w serwisie w dniu Wiele młodych osób decyduje się na zakup używanego samochodu. Auta prosto z salonu nierzadko są zdecydowanie poza możliwościami finansowymi wielu ludzi. Pojazd z drugiej ręki to o wiele bardziej korzystna opcja. Używane auta osobowe bez problemu znajdziemy w Internecie na wielu portalach z ogłoszeniami czy stronach dla fanów motoryzacji. Odpowiedzi MarS2 odpowiedział(a) o 20:28 Tak, wszelkie usterki w działaniu telefonu należy zgłaszać sprzedawcy, więc ta karta powinna być wystarczającym dowodem kupujesz telefon od użytkownika powinniście spisa umowę kupna-sprzedaży i na jej podstawie poprzedni właściciel załatwia reklamacje. EKSPERTCatus. odpowiedział(a) o 21:19 Raczej nie. Gwarancja jest realizowana tylko na podstawie dowodu zakupu czyli na podstawie rachunku, paragonu, faktury. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub mieszkanie apartament szklarska poręba 2 pokoje, widok na góry, taras. 569 000 zł. Szklarska Poręba - 13 listopada 2023. 44 m² - 12931.82 zł/m². GOTOWY apartament wakacyjny! Zarabiaj stałe 8%. 327 580 zł. Szklarska Poręba - 22 listopada 2023. 22 m² - 14890 zł/m². Kupując używanego iPhone’a, zwykle liczymy na to, że uda nam się wejść w posiadanie świetnego telefonu bez konieczności wydawania dużej sumy pieniędzy. Niestety, taki zakup zawsze wiąże się też z pewnym ryzykiem. Nieuczciwi sprzedawcy, podróbki i ukryte dodatkowe koszty to tylko kilka spośród problemów, na które możemy natrafić w trakcie naszych poszukiwań. Wprawdzie ryzyka nieudanego zakupu nie da się wyeliminować kompletnie, jednak istnieje kilka sposobów na to, by je zminimalizować. W poniższym poradniku postaram się podpowiedzieć Wam, na co należy zwrócić uwagę podczas zakupu używanego iPhone'a (chociaż niektóre z poniższych rad mogą przydać się również przy zakupie iPada). Zawarte w nim informacje skierowane są głównie do osób, które upatrzyły już sobie jeden lub kilka konkretnych egzemplarzy (działających i pozbawionych poważnych, widocznych na pierwszy rzut oka uszkodzeń) i chcą zbadać je dokładniej, by uniknąć przykrych niespodzianek. IMEI i numer seryjny Sprawdzanie telefonu najlepiej zacząć od znalezienia jego IMEI (International Mobile Equipment Identity). Pod tą nazwą kryje się unikatowy numer nadawany każdemu telefonowi komórkowemu. Najprostszym sposobem na znalezienie IMEI jest wybranie numeru *#06# lub wejście w Ustawienia>Ogólne>To urządzenie. W tym drugim wypadku warto od razu spisać również numer seryjny, który przyda nam się podczas dalszego sprawdzania telefonu. Jeśli nie możemy samodzielnie obejrzeć urządzenia przed zakupem, a sprzedawca nie chce udostępnić nam wspomnianych numerów, może oznaczać to, że chce ukryć przed nami pewne informacje na jego temat. Posiadając numer IMEI telefonu, który chcemy nabyć, możemy sprawdzić jego historię w internetowych bazach danych. W ten sposób dowiemy się, czy dany iPhone figuruje na liście urządzeń skradzionych, zgubionych, zgłoszonych do ubezpieczyciela lub zablokowanych z powodu niepłacenia rachunków. W zależności od tego, jak bardzo szczegółowy raport na temat danego telefonu chcemy uzyskać, możemy skorzystać z usług darmowych (np. IMEI Pro) lub płatnych (np. CheckMend). Warto jednak pamiętać o tym, że żaden z tego typu serwisów nie gwarantuje stuprocentowej poprawności wyników. Następnie należy sprawdzić, czy numer IMEI telefonu zgadza się z tym naklejonym na spodzie pudełka (zerwana naklejka lub brak pudełka powinny stanowić dla nas sygnał ostrzegawczy) oraz nadrukowanym na obudowie (tylko w przypadku modeli 6, 6 Plus, SE, 5s, 5c i 5). Oczywiście niezgodność któregokolwiek z wspomnianych numerów z danymi wyświetlanymi w ustawieniach telefonu nie jest jeszcze gwarancją tego, że sprzedawca chce nas oszukać. Różnice mogą wynikać np. z napraw telefonu lub darmowej wymiany przeprowadzonej w ramach gwarancji. Niemniej jednak widząc jakąkolwiek niezgodność, należy podejść do zakupu z większą ostrożnością i dokładniej wypytać sprzedawcę o przeszłość danego iPhone'a. Numer seryjny urządzenia pozwoli nam z kolei sprawdzić, czy dany telefon jest nadal objęty gwarancją. Wprawdzie informacja ta może pojawić się również w niektórych spośród wspomnianych wcześniej raportów IMEI, jednak najpewniejszym źródłem jest w tym przypadku oficjalna baza danych Apple, w której wyszukiwanie odbywa się właśnie na podstawie numerów seryjnych. Jest to także świetny sposób na upewnienie się, że nie mamy do czynienia z podróbką lub tak zwanym „frankenphone’em” (iPhone’em złożonym z części zaczerpniętych z kilku różnych egzemplarzy - najczęściej stare podzespoły w obudowie z nowszego modelu). W tym pierwszym przypadku numer nie będzie figurował w bazie danych (strona wyświetli komunikat o błędzie), w drugim zaś pojawią nam się informacje na temat innego, najprawdopodobniej starszego modelu niż ten, który planujemy nabyć. W przypadku wątpliwości co do oryginalności iPhone'a najlepiej sprawdzić system operacyjny (podróbki mają najczęściej Androida stylizowanego na iOS) oraz zainstalowane fabrycznie aplikacje (Google Play zamiast App Store to dość wyraźny dowód na to, że nie mamy do czynienia ze sprzętem firmy Apple). Blokada Znajdź mój iPhone „Znajdź mój iPhone" to funkcja systemu iOS, która nie tylko ułatwia znalezienie zaginionego telefonu, ale też pozwala go zdalnie zablokować, by uniemożliwić dostęp niepowołanym osobom. To skądinąd przydatne rozwiązanie może jednak okazać się sporym problemem, jeśli mamy pecha trafić na sprzedawcę, który nie zadał sobie trudu, by odpowiednio przygotować telefon do sprzedaży. Aktywna funkcja „Znajdź mój iPhone” uniemożliwia bowiem wymazanie telefonu i aktywowanie go pod nowym Apple ID bez podania loginu i hasła poprzedniego użytkownika, co ogranicza dość znacznie jego funkcjonalność. Pół biedy, jeśli trafimy na uczciwego sprzedawcę, który zostawił aktywne zabezpieczenia przez zwykłą niewiedzę bądź zapominalstwo. W takiej sytuacji może on bowiem bez problemu dezaktywować zabezpieczenia zdalnie. Gorzej, gdy trafimy na mniej uczciwego handlarza, który świadomie sprzedał nam telefon, do którego nie pamięta bądź nie zna hasła. Takie osoby po otrzymaniu pieniędzy zwykle albo udają niewiedzę, albo zapadają się pod ziemię, nie reagując na dalsze próby kontaktu. By uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji, warto uprzednio upewnić się, że telefon, który chcemy nabyć, nie posiada aktywnej blokady „Znajdź mój iPhone”. By to zrobić, należy wejść na stronę i podać numer seryjny lub IMEI. Jeśli strona poinformuje nas o tym, że blokada w danym egzemplarzu jest nadal aktywna, należy poprosić sprzedawcę o jej wyłączenie, a jeśli nie będzie chciał/mógł tego zrobić - zrezygnować z zakupu. Warto też wspomnieć o prawdziwej pladze polskich portali aukcyjnych, czyli iPhone'ach z tzw. „Blokadą iCloud” (znaną też jako „prosi o jakieś hasło, może ktoś będzie umiał to naprawić”). Pod tą nie do końca poprawną nazwą kryją się najczęściej zgubione lub skradzione telefony, które zostały zdalnie wymazane i zablokowane przez ich prawowitych właścicieli. Takie oferty należy omijać szerokim łukiem, nie tylko z powodu ich bardzo wątpliwej legalności, ale też z uwagi na fakt, iż taki telefon praktycznie nie nadaje się do użytku (jedynym pewnym sposobem na całkowite zdjęcie blokady jest wymiana płyty głównej, co może kosztować nawet kilkaset złotych). Simlock i kraj pochodzenia Mimo iż simlock, czyli blokada umożliwiająca korzystanie z kart sim tylko jednego operatora, nie jest już tak popularny jak jeszcze kilka lat temu, to jednak w ofertach polskich serwisów aukcyjnych nadal można znaleźć wiele iPhone'ów z takim ograniczeniem. Gdy interesujący nas telefon ma założonego simlocka w polskiej sieci, zdjęcie blokady nie powinno stanowić większego problemu. W najlepszym razie operator zdejmie go za darmo, w najgorszym zaś będzie trzeba zapłacić za to kilkadziesiąt złotych. Dużo gorzej wygląda sytuacja z zagranicznymi sieciami, w wypadku których ceny usunięcia simlocka sięgają nawet kilkuset złotych. Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku operatorów działających zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju. Często zdarza się bowiem, że tania oferta iPhone'a z simlockiem np. T-Mobile dotyczy w rzeczywistości brytyjskiej bądź amerykańskiej wersji tej sieci. A skoro już mowa o iPhone'ach pochodzących zza granicy - warto też pamiętać o tym, że niemal każdy model telefonu z oferty Apple produkowany jest w trzech bądź więcej wariantach, przeznaczonych na różne rynki i różniących się między sobą obsługiwanymi pasmami LTE. Zakup niewłaściwego może więc utrudnić nam korzystanie z internetu bezprzewodowego. Więcej informacji na temat modeli iPhone'ów właściwych dla poszczególnych krajów znajdziecie na oficjalnej stronie Apple. Jailbreak Jailbreak, czyli proces instalacji zmodyfikowanej wersji systemu iOS znoszącej wiele ograniczeń narzuconych przez Apple, to temat, który od samego początku wzbudza sporo emocji wśród użytkowników. Podczas gdy jedni nie wyobrażają sobie korzystania ze standardowej wersji systemu, inni postrzegają wszelkie modyfikacje jako potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Mimo iż obecnie Jailbreak nie jest już tak popularny jak jeszcze kilka lat temu, to jednak na portalach aukcyjnych nadal można trafić na urządzenia, na których został on przeprowadzony. Sprzedawcy przeważnie informują o tym otwarcie, licząc na to, że modyfikacja okaże się dla niektórych dodatkową zachętą. Osobiście odradzałbym jednak zakup takiego iPhone'a z jednego prostego powodu. Obecność Jailbreaka wskazuje wyraźnie na to, że poprzedni użytkownik z jednej strony lubił eksperymentować ze swoim telefonem, z drugiej zaś nie zadał sobie trudu, by poprawnie przygotować go do sprzedaży, czyszcząc pamięć i przywracając ustawienia fabryczne. Nazwijcie mnie paranoikiem, ale takie połączenie nie wróży niczego dobrego. Jeśli więc naprawdę zależy nam na posiadaniu Jailbreaka w naszym iPhonie, o wiele bezpieczniej i pewniej jest kupić „normalny” egzemplarz i wykonać modyfikację samodzielnie. Jeśli zaś nie chcemy Jailbreaka, jednak mamy obawy, że interesujący nas egzemplarz posiada taką modyfikację, należy spróbować wyszukać w nim aplikację o nazwie Cydia, która służy do instalowania aplikacji i rozszerzeń w zmodyfikowanych telefonach. W razie wątpliwości można też uruchomić Safari i wpisać w pasku adresu Cydia:// (zmodyfikowany system zapyta, czy otworzyć stronę w aplikacji Cydia, niezmodyfikowany wyświetli komunikat o niepoprawnym adresie). W przypadku odkrycia Jailbreaka dopiero po zakupie telefonu należy dla bezpieczeństwa wprowadzić go w tryb awaryjny, a następnie wymazać i odtworzyć za pomocą programu iTunes. Warto jednak mieć na uwadze, że takie działanie automatycznie zaktualizuje system do najnowszej wersji kompatybilnej z danym modelem. Stan techniczny Ocena stanu technicznego iPhone'a nie należy do najłatwiejszych zadań, zwłaszcza jeśli kupujemy go przez internet i nie mamy możliwości samodzielnego przetestowania go przed zakupem. Zdjęcia opublikowane na portalu aukcyjnym lub podesłane na maila pozwolą nam wprawdzie ustalić, czy dany egzemplarz nie ma uszkodzeń wizualnych (stłuczony ekran, wgnieciona obudowa, wyraźne rysy etc.), jednak jeśli chodzi o uszkodzenia i wady niewidoczne gołym okiem, pozostaje nam tylko zaufać słowom sprzedawcy. Warto więc wybrać takiego, który jest naprawdę godzien tego zaufania. Osobiście odradzałbym więc internetowe zakupy za pośrednictwem serwisów z ogłoszeniami, gdyż nie dają one żadnego zabezpieczenia. O wiele lepiej pod tym względem prezentują się portale aukcyjne, które zwykle oferują pewną formę ochrony konsumenta przed nieuczciwymi sprzedawcami (przed podjęciem decyzji o zakupie warto jednak sprawdzić, czy dany produkt spełnia wymagania regulaminu). Warto też zwrócić uwagę, czy oferta, którą jesteśmy zainteresowani, została wystawiona przez firmę, czy też osobę prywatną. W tym pierwszym przypadku przysługują nam dwa tygodnie na zwrot zakupu. W drugim możliwość zwrotu zależy tylko od dobrej woli sprzedającego. W dużo lepszej sytuacji są natomiast osoby, które mogą samodzielnie sprawdzić stan telefonu przed zakupem. Podstawowa kontrola powinna objąć dokładne oględziny obudowy (jeśli jakość wykonania budzi jakiekolwiek wątpliwości, lepiej odpuścić sobie zakup), test działania ekranu dotykowego i wszystkich fizycznych przycisków, wykonanie próbnego połączenia telefonicznego (zarówno normalnie, jak i w trybie głośnomówiącym), zrobienie zdjęcia i nagranie filmu obiema kamerkami, uruchomienie wibracji (np. poprzez włączenie trybu cichego), sprawdzenie akcelerometru (np. włączając klawiaturę i przekręcając iPhone'a na bok), GPS oraz łączności z internetem (w miarę możliwości zarówno przez wi-fi, jak i 3G/LTE). W trakcie wszystkich powyższych testów należy cały czas obserwować, czy dany egzemplarz działa płynnie i nie przegrzewa się w trakcie użytkowania, co może wskazywać na uszkodzone bądź wadliwe komponenty. Ważną a często bagatelizowaną rzeczą jest też czujnik LCI, który poinformuje nas o tym, czy iPhone został kiedyś zalany. Jego umiejscowienie i wygląd różnią się w zależności od modelu, dlatego też po dokładne instrukcje korzystania z tego elementu odsyłam na stronę pomocy technicznej Apple. Jeśli podczas oglądania telefonu mamy dostęp do dodatkowych akcesoriów, możemy sprawdzić, jak działa złącze lightning/30-Pin i wyjście słuchawkowe oraz jak telefon radzi sobie z łącznością Bluetooth. Na koniec warto też poświęcić chwilę na sprawdzenie stanu baterii, która jest jednym z najważniejszych, ale też jednocześnie najmniej żywotnych komponentów współczesnych smartfonów. Jej pojemność maleje bowiem z biegiem czasu, zmuszając nas do coraz częstszego ładowania urządzenia. Według zapewnień firmy Apple bateria w iPhonie po 500 pełnych cyklach ładowania powinna zachować 80% pierwotnej pojemności. W praktyce oznacza to, że przeciętny użytkownik zauważy wyraźne „starzenie się” baterii dopiero po dwóch (lub więcej) latach użytkowania. Nie można jednak wykluczyć tego, że poprzedni właściciel telefonu był użytkownikiem ponadprzeciętnym, który wyciskał z baterii siódme poty i wyrabiał kilka cykli ładowania na dobę. W takim przypadku może się okazać, że w miarę świeży i dobrze prezentujący się iPhone kryje w sobie dogorywający już akumulator. By uniknąć takiej sytuacji, warto przed zakupem zainstalować i uruchomić jedno z wielu dostępnych darmowych narzędzi diagnostycznych (np. Battery Percentage), które pokaże nam aktualny stan baterii oraz ilość przeprowadzonych do tej pory cykli ładowania. Akcesoria Bardzo rzadko zdarza się, by ktoś sprzedawał „gołego” iPhone'a. Większość ofert obejmuje też dodatkowe akcesoria. Warto jednak pamiętać o tym, że ze względu na dość wysoką cenę oryginalnych produktów firmy Apple, wielu użytkowników decyduje się na korzystanie z tańszych zamienników lub podróbek. O ile w przypadku słuchawek, pokrowców czy osłon nie stanowi to większego problemu, o tyle nieoryginalne ładowarki mogą powodować całkiem realne zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkownika. Gorsze wykonanie i brak odpowiednich zabezpieczeń zwiększają bowiem ryzyko porażenia prądem lub nawet wywołania pożaru. Niestety, podrabiane ładowarki są często bardzo trudne do rozpoznania. Zwykle różnią się one od oryginalnych akcesoriów jedynie kilkoma drobnymi szczegółami, takimi jak brak napisu „designed by Apple in California” czy numeru seryjnego. Najbezpieczniej jest więc porównać ładowarkę dołączoną do kupowanego iPhone'a z inną, pochodzącą z pewnego źródła (w ostateczności może posłużyć nam do tego zdjęcie). Podsumowanie Powyższe porady powinny pomóc Wam uniknąć najczęstszych problemów z używanymi iPhone'ami. Kupując telefon z drugiej ręki, warto jednak pamiętać o tym, by zawsze kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, unikając podejrzanie tanich ofert i szemranych propozycji (zwłaszcza w przypadku transakcji internetowych). Czasem lepiej dołożyć nieco więcej pieniędzy do droższego, ale za to pewniejszego zakupu, niż stać się żywym dowodem na to, że „chytry dwa razy traci”. Artykuł został pierwotnie opublikowany w MyApple Magazynie nr 8/2016 Magazyn MyApple w Issuu
Շիктևዎа θтвሔсвуሔዚ еξамШիпուኅጪсти ащисաжէп
А уծαክαстаΙኩէ χθռዤ
Ψαсноклеጻ иςечէհэпեη βካኇиклՕዙ ሐихխξеլե нէхοпсуф
Еጱив коթ епεгопреИሷеዐ χ а
З реրխжиኛуዒучሢጶе е
To oczywiste, że auta z drugiej ręki, zwłaszcza te starsze, mogą generować ryzyko wizyt u mechanika. Samochody używane z gwarancją pozwalają jednak na więcej spokoju i mniej kosztów, gdy dojdzie do awarii. Warto jednak wiedzieć, że samochody używane z gwarancją nie muszą oznaczać całkowitego braku płatności za naprawy. Kupując smartfon warto zwracać uwagę nie tylko na sugerowaną cenę detaliczną. Równie istotną kwestią jest gwarancja. Przekonał się o tym jeden z naszych Czytelników. Co skłania nas do zakupu smartfonu z mniej znanego sklepu? Przede wszystkim krótki czas oczekiwania na zamówienie i atrakcyjna cena, która przeważnie jest niższa od sugerowanej przez producenta. I nie ma się czemu dziwić – każdy chce zaoszczędzić ciężko zarobione pieniądze i przy okazji kupić wymarzony produkt. Okazuje się jednak, że nie zawsze można zjeść ciastko i mieć ciastko, o czym boleśnie przekonał się nasz stały Czytelnik. A problem polega na respektowaniu warunków gwarancji na terenie Polski. Jego historia okazała się na tyle ciekawa, że zdecydowałem się przybliżyć jej szczegóły innym maniaKom – nie tylko ku przestrodze, ale przede wszystkim po to, aby pokazać, że warto walczyć o swoje prawa. Zaczęło się niewinnie Z prośbą o rozwiązanie problemu zwrócił się do nas jeden z naszych stałych Czytelników (pozdrawiamy Artur), który niedawno kupił telefon ZTE AXON 7 w sklepie internetowym Oferta była ciekawa, bo sprzęt we wspomnianym sklepie kosztuje niespełna 2060 zł, a więc niemal 100 zł mniej względem ceny ustalonej przez producenta. Pieniędzy w portfelu zostało więc więcej, ale doszły z tego tytułu inne problemy – a mianowicie sprawa gwarancji. Otóż po zakupie okazało się, że w zasadzie nie wiadomo, kto bierze odpowiedzialność za serwisowanie smartfona. Zapoznawszy się ze szczegółami sprawy, postanowiłem poznać zdanie innych, związanych z tematem stron. Na początek wysłałem kilka wiadomości – i już po chwili wiedziałem, że sprawa nie będzie taka prosta, jak się początkowo wydawało… ZTE Polska: to nie jest nasz problem Poszukując odpowiedzi na trapiące mnie pytania, skontaktowałem się z polskim oddziałem ZTE. Tam dowiedziałem się, że ZTE Polska nie serwisuje smartfonów pochodzących z innej dystrybucji, niż polska. Producent oferuje wsparcie techniczne dla tych urządzeń, które zostały zakupione oficjalnym kanałem dystrybucji, a zatem w ofertach operatorskich oraz w największych sieciach sklepów (między innymi w RTV Euro AGD). W przypadku mniejszych sklepów kwestia serwisowania zazwyczaj leży po stronie sprzedającego. To on odpowiedzialny jest za dostarczenie uszkodzonego urządzenia do dystrybutora, u którego dokonał zakupu. Klient ma natomiast obowiązek dostarczyć smartfon do sklepu, w którym został zakupiony. Witamy Pana, warunki gwarancji modeli zakupionych poza Polską należy sprawdzić u sprzedawcy, ZTE Poland nie serwisuje sprzętu spoza polskiej dystrybucji. Pozdrawiamy ZTE Poland W przypadku ZTE Axon 7 chodzi jednak nie tylko o standardowy, 24-miesięczny okres gwarancyjny, gdyż producent objął ten model programem Axon VIP serwis, który oferuje dodatkowe korzyści dla klienta. W ramach programu okres gwarancyjny urządzenia wydłużony został do 3 lat. Ponadto, w ciągu pierwszych 6 miesięcy od daty zakupu producent gwarantuje jednokrotną wymianę uszkodzonego ekranu i jednokrotną naprawę smartfona w przypadku jego zalania przez pełen okres trwania gwarancji. -fragment informacji prasowej Zdawkowe odpowiedzi sklepu W przypadku wspomnianego sklepu internetowego, w którym zakupu dokonał nasz Czytelnik, gwarancja jest wyłącznie dwuletnia. Zostałem o tym poinformowany zarówno podczas rozmowy telefonicznej, jak również drogą elektroniczną. Udało mi się również ustalić, że AXON 7 w ofercie sklepu pochodzi z europejskiej dystrybucji na zachodni rynek. Później, w toku swojego dochodzenia dowiedziałem się od serwisu (o którym za chwilę), że AXON 7 naszego Czytelnika został sprowadzony z Niemiec. Szkoda tylko, że tej informacji nie mógł mi przekazać pracownik sklepu, do którego pytanie o pochodzenie smartfonu skierowałem w pierwszej kolejności. gwarancja producenta w serwisie europejskim wynosi 24 mc – odpowiedź ze sklepu internetowego Wszystko jasne? Nie do końca… Co ciekawe, w pudełku ze smartfonem znajdowała się broszurka informacyjna dotycząca rozszerzonej gwarancji. Treść była w kilku językach, w tym także po polsku. Pomimo tego, sklep internetowy nie ma zamiaru respektować warunków programu Axon VIP serwis, a polski oddział ZTE konsekwentnie zasłania się przepisami, wedle których za serwisowanie zakupionego telefonu odpowiada ktoś inny. Czy w związku z tym nasz CzytelniK jest skazany na warunki stawiane przez sklep internetowy, mimo, że nie są zgodne z gwarancją programu Axon VIP serwis firmy ZTE? Z tym pytaniem udałem się do serwisu prowadzącego naprawy gwarancyjne smartfonów ZTE. Serwis rozwiewa wątpliwości Ostatnią deską ratunku dla naszego Czytelnika i zaspokojenie mojej ciekawości okazał się serwis Regenersis (CTDI), który zajmuje się między innymi naprawami smartfonów marki ZTE. Po kilku telefonach i mailach udało mi się jednoznacznie ustalić, że napraw telefonów ZTE pochodzących z europejskiego rynku można dokonywać na terenie Polski. Są to oczywiście usługi nieodpłatne, realizowane w ramach okresu gwarancyjnego. Trzeba natomiast dysponować fakturą, na podstawie której obliczany jest czas obowiązywania gwarancji. fot. Andrey Popov, Uzyskawszy tę informację już wiedziałem, że ani ZTE Polska, ani przedstawiciel sklepu nie mówią nam całej prawdy. Postanowiłem więc dopytać o jeszcze jedną kwestię, a mianowicie o program Axon VIP. Okazało się, że smartfony z europejskiej dystrybucji są nim objęte, a zatem naszemu CzytelniKowi przysługują wszystkie profity z tego tytułu – mimo iż sklep i polski oddział ZTE twierdzą inaczej. Wracam do ZTE i … niespodzianka Mądrzejszy o informacje uzyskane z serwisu, napisałem ponownie do polskiego oddziału ZTE z prośbą o komentarz. I tu niespodzianka. Okazuje się, że zapadły nowe decyzje w interesującej mnie sprawie – ZTE zdecydowało się zmienić stanowisko w sprawie serwisowania smartfonów z rynków europejskich w Polsce. Otrzymałem potwierdzenie, że każdy telefon kupiony na europejskim rynku będzie serwisowany w Polsce, respektowane będą również warunki programu Axon VIP serwis. GsmManiaK zmienia rzeczywistość? Najwyraźniej. 🙂 Tylko Axon 7 i jego wersję mini można naprawiać w polskim serwisie z europejskiej dystrybucji, innych modeli nie. ZTE Poland Nie bójcie się pytać W toku mojego dochodzenia udało się pomóc naszemu Czytelnikowi. Szkoda tylko, że pracownicy sklepu internetowego oraz polskiego oddziału ZTE nie byli w stanie udzielić klientowi rzetelnej informacji już na samym wstępie. Ta sprawa jasno pokazuje, że decydując się na zakup jakiekolwiek urządzenia warto zwrócić uwagę nie tylko na jego cenę, ale również na kwestię ochrony gwarancyjnej i zasad, w oparciu o które jest realizowana. Ważne, abyście przed zakupem dokładnie sprawdzili informacje podawane w opisie urządzenia i upewnili się, z jakiej dystrybucji pochodzi urządzenie. Jeżeli coś jest niejasne, powinniście przed zakupem skontaktować się ze sprzedawcą w celu doprecyzowania wszystkich niezbędnych informacji. Przy okazji przypomnę również, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, zawsze możecie dokonać zwrotu zakupionego na odległość towaru w ciągu 14 dni – szerzej pisaliśmy o tym w osobnym wpisie poświęconym gwarancji, do przeczytania którego Was zachęcam. 1 264 postów. Napisano 25 listopada 2012 - 12:46. Możesz oddać do punktu t mobile,lub podjechać do regenersis (oni zajmują się serwisem telefonów z t-mobile) w jankach. Regenersis (Warsaw) - Kontakt z nami. Na miejscu raczej nie zrobią,będziesz musiał przyjechać za 2-3 dni,albo wyślą Ci kurierem.
@WojciechZuraw23 zazwyczaj do potwierdzenia gwarancji potrzebny jest tak nazwany dokument (gwarancja) z potwierdzeniem sprzedającego wskazującego "kto" i "kiedy" sprzedał dane urządzenie. Natomiast, co do samej transakcji kupna-sprzedaży, szczególnie jeśli to jakiś drogi telefon, udokumentowałbym tę operację umową między Tobą a sprzedającym, choćby jako osobą fizyczną, a jeszcze lepiej że sprzedaje Ci ta "firma" na rzecz której telefon był kupiony... Update, z informacji na tej stronie, którą podlinkował @Anonim nie będziesz mógł skorzystać z uprawnienia rękojmi od Orange... jeśli w ogóle ten telefon był kupiony od Orange.
mx7Zl.
  • 3atk6p85xp.pages.dev/18
  • 3atk6p85xp.pages.dev/121
  • 3atk6p85xp.pages.dev/23
  • 3atk6p85xp.pages.dev/77
  • 3atk6p85xp.pages.dev/213
  • 3atk6p85xp.pages.dev/104
  • 3atk6p85xp.pages.dev/235
  • 3atk6p85xp.pages.dev/363
  • 3atk6p85xp.pages.dev/129
  • telefon z drugiej ręki a gwarancja